piątek, 10 lipca 2015

A&P

Zawsze gdy zgrywam zdjęcia na komputer to z wielkim napięciem - co będzie. Choć doskonale wiem co robiłam, co chciałam uzyskać i czy zapałam to, ale i tak rzucam się na nie, by zachłysnąć się ich działaniem jak narkotyk - zamykam się w świecie fotografii. Tutaj tak nie było. Tutaj byłam spokojna.
Aleksandra i Piotr. Sami spójrzcie. Czy wyobrażacie sobie Olę z innym mężczyzna na zdjęciu?  Albo Piotrka z inną kobietą? Ja - nie. Dlaczego? Te zdjęcia są niezwykłe. Nie przez otoczenie, nie przez technikę wykonania, ale przez uczucie. Jest to prawdziwe, niewymuszone, z zaufaniem i przyjaźnią. Ktoś mądry, kiedyś powiedział:głupcem jest ten kto nie docenia, a ten kto chce to zniszczyć głupcem będzie na wieki. Wierze w to. Wierze w nich. Wierze, że oni głupcami nie są.

ps. Chcieli mieć poważne zdjęcia, co było trudne bo uśmiech praktycznie nie schodził z ich twarzy! Ale coś się udało :)



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz