Jola. Jej uroda delikatna i lekko magiczna. Ubiór godzinę przed, przy herbacie uzgodniony. Miejsce? Jedziemy, coś się znajdzie. Niektóre kadry kojarzą się (wg mnie) z teledyskiem Lykke Li w piosence I follow rivers.
środa, 12 lutego 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Archiwum bloga
-
▼
2014
(12)
- ► października (1)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz